Szukam info o Cmentarzu Orląt

Для начала представьте себе жителей Вроцлава, которые бы дали согласие на сооружение в своем городе военного Мемориала посвященного защитникам Бреслау.

Много таких во Вроцлаве наберется, чисто Ваше личное мнение?

 

Jeśli Ty Andrzej pomiędzy utratą Lwowa przez Polskę i utratą Wrocławia przez Niemcy stawiasz znak równości, to wybacz, ale nie mamy o czym rozmawiać i to w żadnym języku.

Widzę, że na każdym kroku Twoje wolnomyślicielstwo podkreśla niemieckość Wrocławia. Więc może weź go sobie i oddaj tym "biednym i pokrzywdzonym" Niemcom jako "lebensraum" a Polsce w zamian zwróć ten przedwojenny Lwów...

Ukraina to samodzielne państwo?? HAHAAHAHAHAHHAHA Samodzielnym państwem to są Niemcy, Rosja ale nie Ukraina.

I tu się z Tobą zgadzam, na wschód od Polski potrzebny jest rosyjski. Natomiast w całej UE językiem uniwersalnym jest angielski. Spróbuj załatwić coś w Czechach po rosyjsku, albo polsku, nie będą chcieli z Tobą gadać. Dlatego trzeba się uczyć angielskiego

 

Предложение интересное, ale согласятся ли с ним жители Вроцлава и Львова?

Ну и так, чистое фэнтази: Львов на 12.03.2012 достается Польше. Сколько колонистов то навербуете, поляков и полек, во Львов переехать на постоянное местожительсво?

У меня сильное подозрение, крайне мало. И что дальше тогда со Львовом будет Польша делать?

Львов да, это часть польской истории... Но это история.

 

Tłumaczenie: Propozycja ciekawa, ale czy zgodzą się z tym mieszkańcy Wrocławia i Lwowa?
No i tak czysta fantastyka: Lwów stanem na 12.03.2012 staje się znów Polski. Ile kolonistów zawerbujecie, Polaków i Polek przenieść się na stałe do Lwowa?
Mam silne podejrzenie, że bardzo mało. I co dalej będzie ze Lwowem Polska robić?
Lwów tak, to część polskiej historii... Ale to tylko historia.

 

Do Andrzeja (i wszystkich innych): nie możesz stawiać znaku równości między Lwowem i Wrocławiem. Są to miasta nie do porównania i z zupełne różną historią. Po wojnie Wrocław i okolice zamieszkali uciekinierzy z Kresów! Osiedl właśnie tam. Wypędzono ich na tzw. Ziemie Odzyskane. Jak mówiła za życia Włada Majewska (nasza legenda Lwowskiej Fali) - wyrzucono mnie z tamtąd, z mojego kochanego Lwowa!
A co historii Lwowa, i że to tylko historia - to poczytajcie uważnie!!!
Polskość we Lwowie jest żywa! Działa Polskie Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej, Federacja Organizacji Polskich na Ukrainie popwstała tu i we Lwowie ma nadal swoją siedzibę, dwie szkoły polskie, grupy przedszkolne, Towarzystwo Opieki nad Grobami Wojskowymi, gazeta Kurier Galicyjski i Lwowskie Spotkania, Polskie Towarzystwo Artystyczne Wrzos, zespół pieśni i tańca ludowego Lwowiacy, Teatr Polski we Lwowie i wiele innych organizacji !!!!!!!!!!
A odnawiany Lwów jest z jakich środków? Nie za fundusz Ukrainy - tylko Polski! Aby odnowić oficjalnie jeden polski nagrobek na cmentarzu Łyczakowskim trzeba odnowić dwa ukraińskie. I Polska się na to zgadza! Oprócz tego istnieją inne inicjatywy, odnawiają nagrobki, stare tablice na budynkach i kośioły. We Lwowie działa 6 kościołów, a kościół Marii Magdaleny z którego zrobili salę organową podał do sądu. I już udowodnił w sądzie ukraińskim, że to jest kościół. A teraz się sądzi o prawo własności, bo nawet za władzy radzieckiej praw na ten kościół nikomu nie oddano. Ostatnio Polska odowiła Katedrę i plac Katedralny w centrum miasta oraz katwdrę Ormiańską.
To powiedzcie mi jaki jest Lwów? Gdzie na budunkach można spotkać jeszcze stare napisy np. kawa, herbata, dom weteranów czy ulica Łazienkowa i są one dokładnie okrywane tynkiem przez władze współczesne. Napisy po polsku na bruku Hydrant czy w kamienicach na żelaznych zawiasach Elektryka? To jak mamy się pozbyć tego polskiego Lwowa? Wyburzyć wszystko? Czy we Lwowie coś przypomina ukraińskość (oprócz flagi na ratuszu)? Gdzie jest we Lwowie to, co ukraińskie?
Polskość we Lwowie żyje i będzie żyła! Są tu Polacy! Nawet istnieje oficjalna Partia Polaków Ukrainy. Polskość żyje poprzez Radio Lwów co transmituje audycje co tygodnia. My tu jesteśmy obecni! Sowieci nie wszystkch wyrzucili.

"Wesoła Fala"żyje,
Jej humor ciągle trwa,
Gdzie polskie serce bije,
Tam Radio Lwów głos ma...

 

Wymarzone miasto

Na styku płyt Podola i Roztocza
leży miasto... Dla wielu wymarzone!
Wabi urokiem, rozciąga ramiona,
lecz nikt w tym mieście zamieszkać nie może...

Nie nasze wdzięki! Nie nasze uroki!
Zabrali! A przecież nadal istnieje!
Z samego serca naszej Polskiej ziemi
zostały wydarte wielu nadzieje!

Po Wałach Hetmańskich wciąż chodzą ludzie,
historia się zmienia, czas nadal pędzi,
lecz oni przedstawić sobie nie mogą,
co znaczy to miasto w naszej pamięci!

Lwów nadal stoi, wszystkiego w nim pełno:
opera i Skarbek, Dominikanie,
plac Bernardyński, wyciągnij swą rękę –
to na Łyczakowie zaraz przystaniesz.

I dalej wcięż idziesz, i wnet rozumiesz,
że wszystko to obce, - a jakże twoje!
Że nawet tych nazw przeczytać nie umiesz –
a jakie dla ciebie to ulubione!
15 października 2010 roku

 

Я Вам завидую белой завистью.

Я скинул ссылку, что в Москве власть сотворила с Библиотекой Украинской Литературы. Де факто этой библиотеки нет, де юре есть.

Как Вам, к примеру, во Львове директором польской библиотеки назначили человека, который не понимает ни слова по-польски? В Москве с украинской библиотекой такое приключилось.

 

Tłumaczenie:
Ja Wam zazdroszczę "białą zazdrością",
Zrzuciłem link, co w Moskwie władza zrobiła z Biblioteką Ukraińsiej Literatury. De facto, biblioteki już nie ma, de jure jest.
Jak Wam coś takiego, np, we Lwowie dyrektorem polskiej biblioteki przyznaczają człowieka, który nie rozumie ani słowa po polsku? W Moskwie z ukraińską biblioteką stało się coś takiego.

 

Teraz już wiem, dlaczego wolisz pisać cyrylicą niż po polsku...

Gwarantuję Ci, że więcej niż Ci się wydaje. A jeśli piszesz takie rzeczy, to znaczy, że słabo znasz historię Polski.

Miasto kochane!
Kwitnąca gałąź mego serca!
Posyłam Ci bukiet róż
owinięty w sztandar biało-czerwony!

PS ten wiersz parę wyżej jest Twojego autorstwa Marysia??, ładny

 

Widziałam o tej bibliotece coś w wiadomościach, ale to było już dawniej. I nie było na to żadnej reakcji ani z jednej, ani chyba z drugiej strony.
We Lwowie jest wydział polskiej biblioteki gdzie książki wydaje pani, która jest Polką. Oprócz tego są ogromne zbiory biblioteki Ossolineum, do polskiej części których nikt nie ma dostępu. Ostatnie lata istnieje polski projekt Lwów - Wrocław, oni skanują dawne księgozbiory aby później w przyszłości ludzie mogli to obejrzeć.
Lwów - Wrocław, dlatego, że podczas wojny duża część księgozbiorów trafiła do Wrocławia razem z Polakami, którzy ztąd uciekali.
Projekt ten potrwa chyba dziesiąki lat póki zeskanuje wszystko (jeżeli to wogóle jest możliwe), już trwa chyba lat 7 i cały czas Polska dostawia coraz to nowe skanery i wynajmuje pracowników.
Na Uniwersytecie Lwowskim istnieje katedra filologii polskiej, którą otworzyły nasze lwowskie towarzystwa, oczywiście finansowała projekt Polska. Będą się tam uczyć ukraińscy studenci, ale płacić będą (oczywiście oficjalnie) państwu ukraińskiemu !!!
Otakie rzeczy się u nas dzieją

 

Do Damiana: Dzięki!
P.S. Zkąd wiedziałeś, że mój?

 

Wydaje mi się Damian, że Andrzejowi nie chodzi o podkreślanie "niemieckości Wrocławia", a bardziej o pokazanie dobrej woli Ukraińców w stosunku do Polaków we Lwowie. A pokazuje to, nawiązując do naszego stosunku do Niemców we Wrocławiu. Jak my byśmy się zachowywali, gdyby Niemcy zaczęli otwierać swoje biblioteki, uczelnie, towarzystwa patriotyczne we Wrocławiu? Ja bym się wściekł. Oczywiście nie wolno porównywać historii tych dwóch miast. I nigdy nie wolno zapominać, że to właśnie Niemcy, barbarzyńscy Germanie wraz ze Stalinem rozpętali wojnę w wyniku której utraciliśmy Lwów. Trywializując: Lwów nam zabrano nie pytając nas o zdanie, Wrocław nam dano chociaż nikt go nie chciał i odmówić nie było jak. A zrobili to Rosjanie, którzy jeszcze kazali sobie za to dziękować. Dlatego tak ogromna jest różnica między Polakami we Lwowie, a Niemcami we Wrocławiu. Ale emocje pozostają.... W każdym razie stało się i nie ma co wracać i próbować to prostować. Zresztą pomysły o rewizji granic uważam za nie tylko błędne, ale wręcz szkodliwe. Tym bardziej, że po wojnie nastąpiła prawdziwa "wędrówka ludów". I nie jestem tak mocno jak Ty Damian przekonany, że teraz tak wielu Polaków chciałoby tam wrócić. Prawda jest taka, że obecnie nawet zwiedzać i poznawać wolimy kraje zachodnie niż stare polskie ziemie, co mnie akurat martwi i mam nadzieję, że to się zmieni z korzyścią i dla nas i dla Ukraińców. Większości Polakom w Polsce nie chce się poznać historii tamtych stron, a co dopiero tam się przenosić. Dlatego, tym większy szacunek należy się tym, którzy tam zostali i starają się podtrzymać polskie tradycje Lwowa. I mam nadzieję, że w końcu w Polsce nastąpi "moda na Lwów". Bo w tej chwili panuje moda na Hurgadę i Alanye:rolleyes:.
Co do języka. No cóż, ja staram się przypomnieć sobie rosyjski, ponieważ ... często podróżuję po Europie. I jest to język przydatny szczególnie w jej południowej części. Natomiast we Francji w ogóle nie chcieli ze mną po angielsku rozmawiać (po rosyjsku też nie).
Żartuję). To który język ważniejszy, to jak udowadnianie Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy.
Co do podziału Ukrainy na dwie części o zupełnie różnej kulturze i mentalności.... Z informacji uzyskiwanych przeze mnie w mediach wydaje mi się, że tak jest. Z moich obserwacji w trakcie podróży po Ukrainie też odniosłem takie wrażenia. Ale są to tylko moje odczucia i tutaj muszę całkowicie zdać się na zdanie mieszkańców Ukrainy, czyli Marysi i Andrzeja. A ich zdanie jest w tej sprawie zupełnie rózne. Więc jak to w końcu jest?
No właśnie, Marysiu z jednej strony piszesz, że wiele się we Lwowie dzieje jeśli chodzi o podtrzymanie polskości tych ziem, że dużo się remontuje polskich zabytków z polskich pieniędzy (łaski nie robimy), ale z drugiej strony dowiaduję się, że władze Lwowa czynią przeszkody w tej działalności. Więc jak to jest naprawdę. W czym problem. Czy naprawdę organizacje nawołujące do idei banderowców są na Ukrainie tak silne. Przecież pójście w kierunku nacjonalizmu będzie oznaczało samobójstwo Ukrainy. To będzie "strzał w kolano". Utratę wiarygodności jako państwa. I całkowite uzależnienie się od Rosji. Poza Putinem, Łukaszenką i Chevezem nikt z nimi nie będzie chciał rozmawiać. Czy jest tego świadomość na Ukrainie? Mam nadzieję, że tak.
Oj, wszedłem chyba na zupełnie poboczne tematy. Tak jakoś samo zeszło. Pozdrowienia dla wszystkich.

 

Ziemie Odzyskane, неужели поляки были сильно против?

Вообще-то все Сталин тогда решал. В какую из своих епархий включить Львов, а в какую Вроцлав.

Это Сталин выслал порядка 2-х миллионов поляков из восточных земель II Rzeczypospolitej, сколько он поляков убил... В российские архивы, на сколько мне известно, польских историков пускают очень неохотно. То что я читал в польских источниках, порядка четырехсот тысяч человек. Вполне допускаю, что много больше.

 

Закликаю модераторів звернути увагу на цю тему, бо тут є сепаратистські заяви.

До учасників дискусії: саме позиція окремих дописувачів, що мають подвійні стандарти в оцінці минулого і викликає такі різкі заяви партії "Свобода". Якби не було таких заяв, то і "Свобода" не мала б на чому робити піар, бо є дзеркальним відображенням. (Я зовсім не є прихильницею "Свободи", але тепер розумію, чим викликані такі їхні заяви, тому можу сказати, що чим голосніше буде лунати з польської сторони про те, що Львів, Станіслав чи ще якесь місто можуть стати польськими, тим більше прихильників буде мати "Свобода".)
Якщо згадувати історію, то чому забувається те, що багато українців були виселені з території сучасної Польщі(http://uk.wikipedia.org/wiki/Операція_«Вісла») і вони, напевно, теж можуть висунути свої вимоги, як моральні, так і матеріальні. До речі, в оселі поляків у Львові вселилися не українці, а "освободители" (нквдисти та їхні прислужники), які таким чином розчистили собі життєвий простір...

 

Ну если счтитать, что обмен письмами конкретно по поводу Библиотеки между Ющенко и Путиным (который был тогда президентом РФ, и увы теперь снова...) to żadnej reakcji ani z jednej, ani chyba z drugiej strony....

А если бы к польской библиотеке во Львове местная власть (именно власть) толпу гопников пригнала, которые ни слова по-польски, и никогда в этой библиотеке не были, и не будут... Но которые бы орали, что в этой библиотеке эстремисткая литература. Чисто по их "экспертному" мнению.

С украинской библиотекой в Москве было именно так. Так что почуствуйте разницу.

 

Ziemie Odzyskane, неужели поляки были сильно против?
Polacy, Andrzej w tej kwestii nie mieli nic do gadania. Jak sam słusznie zauważyłeś odwołując się do Wikipedii decyzję podjęto za plecami Polaków m.in. w Jałcie i Poczdamie. A obecni mieszkańcy Wrocławia i okolic, którzy przybyli tu ze Lwowa i Ukrainy mieli do wyboru bardzo często albo Wrocław, albo Kazachstan. Wybór prosty. Zresztą jeśli masz polskich przodków pochodzących z Ukrainy, to sam lepiej wiesz jak było.

 

TesTanya - Decyzja o przeprowadzeniu Akcji „Wisła” zapadła w Moskwie w połowie lutego 1947, po przygotowaniu planu operacji przez ludowego sekretarza spraw wewnętrznych USRR Sierieja Sawczenkę, i zaaprobowaniu przez Ławrentija Berię i Georgija Malenkowa. Dopiero później zostały przyjęte decyzje Biura Politycznego KC PPR (w marcu 1947) i Państwowej Komisji Bezpieczeństwa RP (12 kwietnia 1947). - również Wikipedia:rolleyes:.
No cóż, ówczesne władze polskie miały tyle wspólnego z Polską, co krzesło z krzesłem elektrycznym. Pozdrawiam.

 

Wiem... Ale...

Украинцы тоже ничего не решали. Когда их выгоняли из Закерзонья их никто не спрашивал об их пожеланиях.

Ваши слова. А ведь украинцы имели, по истории, куда много больше общего со Львовом, чем поляки с Вроцлавом. Кто из выдающихся польских деятелей похоронен до 1945-го на каком-нибудь кладбище во Вроцлаве? Не подскажите?

На Лычаковском лежат Иван Франко (1916-й), украинский историк Иван Крипьякевич...

Львов не был чисто польским городом. Уже не говоря о том, кто этот город основал.

Так все-таки полякам может стоит оценить благородный жест сегодняшних жителей Львова, позволивших восстановить Cmętarz Orląt на своей земле?

 

Ależ Andrzej, ja całkowicie się z Tobą zgadzam. I po Twoich wypowiedziach widzę, że dążymy w jednym kierunku.
Podając przykład Lwowa i Wrocławia chciałem ukazać wrażliwość Ukraińców w tej sprawie. Jednocześnie prosząc o zrozumienie dla ich postawy. Niestety, teraz wydaje mi się, że podanie przykładu właśnie tych miast, to nie był najlepszy krok z mojej strony. Bo choć emocje bardzo podobne, to jednak problem zupełnie inny. Skomplikowane, te nasze sprawy. Bez połówki nie rozbierzesz%-).

 

A ilu Polaków tam leży? O tym chyba zapomniałeś. I Jeszcze jedno: założycielem Lwowa był Daniel Halicki - książę ruski! Nie było wtedy Ukraińców. I co takiego jest we Lwowie ukraińskiego? Co oni zbudowali lub zrobili dla Lwowa?