Co to jest Polska?

Пане Бамбук, за час вашого перебування на форумах, всі побачили що ви не маєте зеленого поняття в релігії. Не набагато більше ви розумієтесь в політиці. Тепер бачу, що така сама картина і в вашій поінформованості в музиці. Ви, здається, журналіст... Ви в чомусь розумієтесь?

 

Спеціально для Педро доведеться повторити, раз почуття гумору відсутнє наніц і з одного разу не доходить...

---------- Додано в 00:14 ---------- Попередній допис був написаний в 00:12 ----------

є таке

а от ваші чесноти не варто мені приписувати...

 

Dlaczego nie piszecie po polsku na polskim forum??

 

A mogłaby koleżanka przetłumaczyć to na polski lub chociaż angielski??

 

Panie Damianie,
przyzna Pan, że aktywność uczestników forum piszących po polsku, jest w tym rozdziale dość ograniczona...
Przecież nie mamy problemu ze zrozumieniem swoich wpisów, nieprawda ? Zwłaszcza jeśli wiele z nich pochodzi od ludzi Polsce życzliwych.

 

А відколи Львівський форум став польським?

 

Ні, Ромку - тут йнша справа - цей кусочок нинішного ЛФ є форумом польського Radio Lwów, що увійшов в слкад ЛФ після з"єднання с Островом.

---------- Додано в 13:28 ---------- Попередній допис був написаний в 13:18 ----------

Taki tradycyjny ideał, jest troszkę inny - przypomniał go ostatnio w recenzji jednej z nowych książek portal wnas.pl

Ale z tym ideałem, tak jak z każdym ideałem....

 

Принаймні у чесноті послідовності ви мені не відмовляєте

 

В порівнянні з україною,Польща таки ідеал.
Сумніваюсь,що там могли б прийняти отакий закон про мову...сумніваюсь,що поляки б довго терпіли Януковича з братвою
ҐХоча,совєти і у вас багна налишали...не сумніваюсь.

 

Tak, to niestety prawda.
A za największą szkodą ze wszystkich, uważam pomieszanie pojęć, dobra i zła, prawdy i kłamstwa.
Chociaż to "nihil novi sub sole" *) - to po 1945 roku przybrało niespotykane nigdy rozmiary.


*)
Ти згадав вище, у дописі про Рейтана, такого єдного падлюка, графа Понінського. Уявлаєш собі, що його партія, утримувана московским посольством сама себе звала "Патрйотичною". Во...

 

Poland is there ~ where the Land is dry

 

To jakiś... hm... aforyzm ?....

 

Bardziej poszerzone rozumienie polskości:
http://minakowski.pl/manifest-rzeczpospolitanski/
ze względu na osobe autora tekst wart przeczytania

 

Dzis nasze ziemie nie sa Polskie lecz Europejskie

http://www.youtube.com/watch?v=5NqWNggbYZM

 

«Кінець епохи політичної стабільності у Польщі»

Dawno nie czytałem podobnych głupot...
Chociaż nie, w sumie niedawno, bo artykuł jest prawie żywcem przepisany z podobnej "analizy" w Ukrainskiej Prawdzie jakiś tydzień temu.

Garść bezspornych faktów statystycznych, a między nimi -
perełki w takim ot stylu :

albo

i tym podobne...

Джерело: Високий замок online — «Кінець епохи політичної стабільності у Польщі»

Sama pokrętność tezy o dotychczasowej "stabilności", którą ma zastąpić - ( no właśnie co ? "reżim" ? ) warta nagrody - za Janukowycza, Brezniewa, Gierka, Kadara, też było przez długi czas "stabilnie"

Ciekawe czy autor choć raz był w Polsce, a jesli był, to czy zadał sobie trud porozmawiać z kimś innym niż koledzy po fachu, dziennikarze, (Newsweek, Gazeta Wyborcza, onet.pl) serwujący gotową papkę.

 

Jeszcze się trochę poznęcam nad Ukraińską Prawdą, ale znowu ukazał się artykuł, który wpisuje się w najgorszy styl powielania zasłyszanych schematów.

Польща антиєвропейська

Chciałoby się wierzyć, że to wynika tylko z niezrozumienia, tego, co się dzieje na polskiej scenie politycznej. Mam nadzieję, że tak właśnie jest, bo w przeciwnym razie, trzeba będzie zacząć uważać korespondentów UP za stronę ogólnoeuropejskich zmaganiach, takiej małej wojnie informacyjnej, wypowiedzianej przez liberalne media i rządy „starej Europy” tym krajom (często nowym), które nie podzielają ich uniformistycznego spojrzenia na Europę.

Oprócz oczywistych szans, proces integracji niesie też Polsce / Węgrom / Czechom istotne zagrożenie – mianowicie ugrzęźniecie w stagnacji, zwanej inaczej „pułapką średniego rozwoju”. To, co być może koresponentowi UP wydaje się niedościgłym marzeniem, Polacy często uważają za zagrożenie, a przynamniej za ograniczenie.

Dlatego stawka tego sporu jest duża, albo nasze kraje wyrosną na pełnoprawnych uczestników Wspólnoty, albo staniemy się krajem monterów i poddostawców., czy też miejscem lokowania „brudnych” technologii. Co bardziej nerwowi nazywają to „kolonizacją”.

Pewnie w Ukrainie nikt tego nie zauważył, ale potężne demonstracje jakie przetoczyły się przez Węgry w zimą / wiosną 2012 roku, odbyły się pod hasłem „Nem leszünk gyarmat”, czyli „Nie będziemy kolonią”.
Polska polityka, poklepywana po pyzatych policzkach rządzących polityków, przez panią Merkel i panów Hollande i Barroso (poprzednik Junckera), pogrążona wówczas była w głębokiej drzemce.

Teraz do zasadniczej treści:

A więc, po pierwsze, miedzy antyunijnością, a już tym bardziej „antyeuropejskością” a eurosceptycyzmem, czyli krytycznym nastawieniem do prawidłowości jest ogromna różnica. Z pięciu partii w Sejmie – 4 nie z nich nie widzą Polski poza UE. W piątej z nich, partii Kukiza, w zakresie stosunku do UE panuje pełna dowolność J.

Po drugie, autor sugeruje, że obecny wybór Polski nastąpił (między innymi) między pro- i anty-europejskoscią. Otóż tak nie jest. To jest wybór miedzy podmiotowością a klientyzmem w stosunkach nie tylko z Unią Europejską, ale i z innymi silnymi graczami – Rosja, USA. To się często nawzajem wiąże, niestety.

Po trzecie sugestia że PiS jest partią narodową (nacjonalistyczną), to nieporozumienie. Polscy narodowcy odnoszą się do PiS z ogromnym dystansem, a do wyborów poszli z Kukizem. Tak było zresztą od dawna. Lech Kaczyński, będąc prezydentem, był przez narodowców niejednokrotnie oskarżany od zdradę.

Po czwarte – autor zapisał do radykałów partię rolniczą, PSL, co może wywołać tylko rozbawienie. Elektrorat żadnej partii nie był w ostatnich latach tak uzależniony od dotacji unijnych jak , mieszkańcy wsi, rolnicy w szczególności. A PSL bardziej przypomina bezideowy związek zawodowy niż partię – za koneksje wchodzą w sojusz z każdym

I jeszcze na koniec taki pasaż, jaki wierni czytelnicy liberalnych gazet niemieckich, czy polskich znają na pamięć

Nikt nie wie, jak się potoczą losy polskiej ekonomiki, tym bardziej, że unijni urzędnicy już straszą (na zapas) zaostrzeniem „standardów oceny”. Unia Europejska będzie szantażować rząd Beaty Szydło? „Możemy wstrzymać wypłaty kilku miliardów euro”

Ale w analogii z Węgrami jest podwójne kłamstwo. Po pierwsze, w ciągu ostatnich 4 lat sytuacja ekonomiczna Węgier uległa znaczącej poprawie, a po drugie, nacjonalistyczna Jobbik Magyarországért Mozgalom jest na Węgrzech równie zapiekłym wrogiem Orbana, jak lewica, a komplementów jakim to towarzystwo obdarza się nawzajem nie godzi się powtarzać w towarzystwie.