Czytalem, tak, w "Wyborczej", wywiad z piłotem JAKa. Czysto z pamięci: pilot powiedział, że podczas lądowania warunki były nie bardzo dobre, ale mniej więcej. Potem nastąpiło gwałtowne pogorszenie pogody. Pilot siedział w kabienie Jaka i m. in. rozmawiał z ekiparzem TU. Powiedział im wszystko jak jest, ale załoga Tu do jego rady nie przysłuchała się, jak i do rad załogi lotniska. Wina rosyjskiej załogi polega w tym, że nie zamkn,ęli lotniska w Smoleńsku, mam mocne podejrzenia, że poprostu bali się skandalu międzynarodowego, który miał by miejsce odrazu po tym i z nich zrobiliby winnymi. А imię człowieka, któremu było bardzo wygodnie żeby pod Smoleńskiem, tymbardziej w 70 rocznicę rozstrzału Katyńskiego, расстрела, rozbił się samolot z polskim prezydentem i delegacją ja znam: Jarosław Kaczyński.
Dziękuję Marysiu. Wszędzie należy dopatrywać się pozytywów,więc ja w poście Andrzeja odkrywam przede wszystkim fakt,że Andrzej otworzył się na teorię zamachu A,że mocodawca oryginalny? Cóż, w pierwszych dniach po tragedii, gdy do natarcia ruszyły polskie służebne media pokpiwaliśmy z kolegami,że koniec końców winien będzie Jarosław Kaczyński a klucz do sprawy będzie w ostatnim telefonie...
Bzdura, это Лех Качиньский на Вавеле. Я права голоса не имею, но сильно подозреваю, что с моим мнением согласны многие миллионы граждан Польши.
Nie ma się co emocjonować Andrzeju. Lech Kaczyński na Wawelu to nie bzdura,lecz fakt. Część tych obywateli o których piszesz z nadzieją- już się budzi i co najważniejsze wie w którą stronę zafajdaną ręką odrzucić obrzydliwy nocnik... Ojciec Redaktor z Twojego ulubionego dziennika zdradza coraz większe emocje. I fajnie.
No cóż Andrzeju w Polsce mawia się czasami,że jeżeli takie są fakty tym gorzej dla nich. Twoje posty nt. Lecha Kaczyńskiego to dobry przykład na prawdziwość tego powiedzenia. Wiesz najfajniejsze jest to,że pięknie napisałeś o sobie Wolnomyśliciel, a tymczasem z Twoich postów jak z żadnych tutaj zionie dogmatem... Chyba,że - w co nie wierzę miałeś na myśli szybkość procesów myślowych. Naprawdę Andrzeju poza Gazetą Wyborczą też istnieje życie. I wolna myśl!
Niestety, ale w temacie katastrofy smoleńskiej nie da się dyskutować z andrzejem. On ma już ukształtowany światopogląd przez gazetę wyborczą i adama michnika. Zupelnie jak kiedys koń dorożkarski-zasłonki na oczach, żeby się nie rozglądać na boki. Dlatego ja jego posty w tym temacie zwyczajnie "olewam", no chyba, że napisze jakaś ogromną głupotę i nie wytrzymam...
Rozumiem Cię doskonale Damianie, ale ja dyskusję z osobami podobnymi Andrzejowi uwielbiam. Mam to na co dzień w realnym światku więc jestem wygimnastykowany. Oni mają takie cudowne poczucie misji- pouczania niedouczonych na czym świat stoi. A spróbuj im zasugerować,że Gie Wu stosuje dokładnie te same metody z których szydzi pisząc O Radiu Maryja...A przypomnij im,że nieoczekiwanie w sprawie lustracji stanęli ramię w ramię...To dopiero heca...Ale,ale Andrzeju czy Gie Wu podała,że prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Michał Kleiber zaproponował powołanie międzynarodowej komisji d/s wyjaśnienia katastrofy? Tylko błagam, nie odpowiadaj,że bzdura... Mam dla Ciebie Damianie ( no dla innych też) link -wręcz instruktażowy jeżeli chodzi o dziennikarstwo GW- tyle,że potrzeba trochę czasu,którego jak pisałeś nie masz za dużo...Może kiedyś:http://www.gazeta.tv/plej/0,0.html#film=76023_10086238
Ot,świeżutki,bo dzisiejszy, kamyczek do ogródka polskich "obiektywnych" mediów.. http://niezalezna.pl/28814-znow-manipulacja-mediow-goebbels-bylby-dumny
http://niezalezna.pl/29035-zandarmeria-wojskowa-sciga-prof-biniende Prawie jak za komunistycznych czasów. Wojskowi ścigają ludzi, którzy odważą się mieć inne zdanie niż PZPO (polska zjednoczona platforma obywatelska) I niech mi ktoś spróbuje powiedzieć, że to Kaczyński jest dyktatorem...
To poszukaj Andrzeju co o Twoim "przyjacielu z piaskownicy" pisała na początku lat 90-tych Gazeta Wyborcza...Pisałeś w jednym z wątków,że trudno było Ci utrzymać w ręce książkę o p.Lechu, może dasz radę utrzymać gazetę...
Может что-то и писала. В начале 90-х у меня интернета не было, так что не знаю. Подписаться тогда на польские газеты, в Москве было невозможно. Для рядового москвича во всяком случае. В польском посольстве в Москве небольшая библиотека была.... Но это была ПНР, во всей красе. Где-то в году 1995-м додумался пойти в библиотеку Иностранной литературы в Москве. Там, пусть и с месячным опозданием были "Wyborcza" и "Rzeczpospolita". А потом у меня интернет появился.
No cóż, Andrzeju jako czytelnik Gazety Wyborczej od jej pierwszego numeru ( piękne czasy) oględnie napiszę,że wówczas Lech Wałęsa był dla tegoż pisma wrogiem nr 1, jak nie przymierzając dzisiaj Jarosław Kaczyński. Wystarczy tylko wspomnieć "bitwę" o znaczek "Solidarności" na winiecie gazety. "Zbliżenie" nastąpiło po ukręceniu przez Wałęsę łba próbom rozpoczęcia procesów lustracji i dekomunizacji ( rząd Olszewskiego) i trwa po dziś dzień...Co ciekawe i wówczas i dziś nie zgadzałem się z tonem publikacji o Lechu Wałęsie...Ale z GW definitywnie pożegnałem się dopiero w okolicach "spray Herberta" Taka prośba Andrzeju-odpowiedzi typu dureń,bzdura- znacznie zawężają pole dyskusji, a to ma być ( i mam wrażenie jest) forum dyskusyjne...
Zgoda. Я считаю, что правление братьев не принесло Польше ничего хорошего. Я считаю, что граждане Польши проявили большую мудрость, выбрав РО (в сейм большинство), а потом и Комаровского президентом Польши. Я желаю и в дальнейшем гражданам Польши мудрости.
No i od razu lepiej...Choć jak się spodziewasz mam inne zdanie. Żeby się nie rozpisywać i nie powtarzać napiszę tylko,że Lech Kaczyński widział Polskę kilka lat do przodu, natomiast mądrość polityków PO kończy się na najbliższym sondażu-tu nie ma żadnej polityki (chyba,że to sabotaż). A,że pamięć ludzka krótka więc PO wygrało wybory mimo iż w wielu sprawach w ciągu krótkiego czasu zmieniło front o 180 stopni...Ponieważ mam dobrą pamięć czasami pokpiwam sobie z tych zwrotów akcji,choć coraz częściej trudno o ironię,po chłopsku mówiąc "gula skacze".Tak,że daruj Andrzej ale nie spełnię Twoich życzeń i w najbliższych wyborach wykażę się "głupotą" . Rozumiem jednak,że patrząc z Moskwy tak to widzisz.