A ja ponownie Andrzeju ponawiam pytanie o ocenę czarnego czwartku-17 grudnia 1970 roku-jednego z kluczowych wydarzeń dla oceny p.Jaruzelskiego o którą prosisz w tytule wątku. Strzelano do nieuzbrojonych,idących do pracy robotników,więc jak?-mniejsze zło?
A mi się wydaje, że Jaruzelski nie miał wyjścia i wybrał mniejsze zło. Oczywiście nie da się teraz (ani pewnie przez najbliższe 100 lat) udowodnić, że ZSRR istotnie planował rozwiązanie siłowe (podobnie jak wcześniej na Węgrzech i w Czechosłowacji), ponieważ takie informacje są z pewnością mocno utajnione. Patrząc jednak z perspektywy psychologicznej - choćby całego późniejszego zachowania się generała (przede wszystkim jego dobrowolne oddanie władzy w 1989 roku) - nie mogę się oprzeć wrażeniu, że generał postąpił słusznie, a przynajmniej zgodnie z tym, co sam uważał za najlepsze dla Polski w tamtych dniach. Oglądałem niedawno wywiad z Jaruzelskim, w którym padło pytanie "jaką teraz mamy Polskę, Panie Generale, lepszą?", "lepszą" - odpowiedział Jaruzelski
Co do stanu wojennego istotnie-jak pisałem wcześniej jednoznaczna odpowiedź trudna. Jaruzelski zmarnował niestety całkowicie lata po wprowadzeniu stanu wojennego ( w przeciwieństwie np. do znienawidzonego przez polskie media gen. Augusto Pinocheta). Teorię o "dobrowolnym oddaniu władzy" proszę włożyć między bajki... Ale autor wątku nie pyta tylko o stan wojenny a o ocenę p. Jaruzelskiego w ogóle. Więc ja cały czas wracam z uporem do czarnego czwartku-17 grudnia 1970...
Ale to nie jest Andrzeju odpowiedź na moje pytanie... Rozumiem Twoje intencje,ale jak wiesz (albo nie) Jaruzelski,Kiszczak i reszta tego towarzystwa jest po 1989 roku pod specjalną ochroną. Między innymi ze strony p. Adama Szechtera z Twojego ulubionego periodyka. Pewnie,że był (może nawet trwa?) proces w sprawie wydarzeń z grudnia 1970, ale wiadomo,że Jaruzela się nie rusza. Skoro proces oprawców z kopalni Wujek trwał tyle lat i skończył się "symbolicznymi" wyrokami dla zomowskich bandytów, ktoś kto obserwuje te wydarzenia i wyroki nie ma złudzeń co do wartości tego typu orzeczeń. Tak,że brak wyroku w tej sprawie nie jest tutaj Andrzeju żadnym argumentem. Takie są niestety koszty haniebnych umów pod "okrągłym stołem" u zarania dziadowskiej III RP. Mnie interesuje Twoja opinia na ten temat jak również innych użytkowników forum, mam wrażenie,że po to również założyłeś ten wątek bo przecież oficjalne opinie nt. np. stanu wojennego znamy od dawna.
Wydarzenia grudnia 1970... Znam tylko z polskiej wiki. Введение военного положения в декабре 1981-го, склоняюсь к тому, что Ярузельский выбрал тогда меньшее зло. Еще раз: ответ лежит в Москве, и очень вероятно, что все документы по этой теме уже уничтожены.
I ja zgadzam się,że jednoznacznej oceny decyzji o stanie wojennym być nie może. Martwi tylko to,że czas po stanie wojennym to czas kompletnej stagnacji,całkowicie zmarnowana dekada. A to również dowodzi "bojowości" Jaruzelskiego i każe powątpiewać w szlachetność jego motywacji. Co do roku 1970 publikacji sporo,tu ocena jednoznaczna-tyle,że w powszechnej świadomości ( oj pracowało na to sporo ludzi) nie kojarzy się z tym p.Jaruzelskiego.